Cohousing

CohousingCohousing to tworzenie osiedla w oparciu o wartości społeczne, zrozumienia i poznania drugiego człowieka, uwzględniając potrzeby każdego jego członka. Jest to wspólne, koherentne kreowanie przestrzeni do życia, gdzie każdy jest współodpowiedzialny za osiedle cohousingowe i – szerzej – społeczności, w której żyje. Jest to zatem naturalny powrót do tego co zostało zapomniane i zniszczone przez setki lat. Do organizowania się w plemiona, gdzie każdy uczestnik jest częścią jednego organizmu, gdzie każdy jest dla każdego. To społeczność samoorganizująca się.

Cohousing wyróżniają następujące elementy:

  1. Cohousing jest tworzony, organizowany i utrzymywany przez samych mieszkańców. Dzięki temu każdy mieszkaniec czuje przynależność do miejsca i społeczności. Jest równoprawnym współtwórcą, dzięki czemu może łatwiej utożsamiać się z grupą, mieć poczucie odpowiedzialności, konkretne narzędzia, czy wpływ na otaczający go świat. Cohousing przywraca człowieka ze stanu zagubienia i izolacji do kreacji.

  2. Konsensus jest procesem podejmowania decyzji przez społeczność żyjącą w cohousingu. Ma on na celu doprowadzenie do takiej sytuacji, gdzie każdy z uczestników procesu decyzyjnego jest z podjętych decyzji zadowolony. Grupa jest swoistym katalizatorem zmian – nie tylko dla samej grupy, ale także dla każdego z osobna. Żyjąc w harmonii ze sobą, wybierając konsensus jako formę podejmowania decyzji, których skutki dotyczą grupy, społeczność – często dzięki skutecznemu mediatorowi – „wrasta w siebie” wypracowując tym samym jednomyślność i szczęśliwe relacje całej grupy.

  3. Cohousing sprzyja nawiązywaniu spontanicznych interakcji społecznych. Ludzie to istoty społeczne, potrzebujący bliskich relacji z innymi ludźmi. Cohousing jest właśnie miejscem na bliskość, uśmiech, wspólną zabawę, pracę… mnożeniem się życiem z innymi :). Społeczność tworząca cohousing już od samego początku zawiązywania się grupy zna się bardzo dobrze, często łącząc się we wspólnych wartościach. Dzięki temu mieszkańcy cohousingu żyją w zdrowym otoczeniu, w zaufaniu, w szczerości.

  4. W cohousingu sąsiedzi współpracują a nie rywalizują. Jak przyzwyczailiśmy się uważać, naturalnym stanem człowieka jest rywalizacja, konkurencja – ciągła walka Mija się to jednak z prawdą. Cohousing przywraca stabilny, naturalny stan człowieka oparty o potrzebę współpracy z innymi istotami. Wyzwanie jakie może się pojawić wchodząc do społeczności cohousingowej, to szok wynikający z braku świadomości już choćby mnogości aspektów naszego codziennego życia, w których współpracujemy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Zwyczajnie mało się o tym mówi. Co nie znaczy, że wcale. Obecnie mamy już dostęp do badań naukowych, które dowodzą, że współpraca jest wrodzonym stanem każdego człowieka. Dzieci poddane badaniom (które jeszcze nie przeszły indoktrynacji społeczeństwa), mają wrodzony instynkt współpracowania, pomagania ludziom, nie tylko tym sobie podobnym – innym dzieciom, ale także dorosłym. Cohousing daje wspaniałą możliwość nawiązywania współpracy, uczenia się od siebie nawzajem nowych umiejętności i samorozwoju. Gdybyśmy oparli cały nasz system gospodarczo-społeczny na naturalnej współpracy – odrzucili grodzenia, patenty, wszelkie prawa zastrzeżone, własności, itp. – już dawno rozwiązalibyśmy wspólnie wszelkie konflikty i niepotrzebne ubóstwo. Cohousingi mogą być ku temu, pierwszym krokiem.

  5. Cohousing zawiera wspólne przestrzenie, jak np. przestrzenie rekreacyjne, czy duży, wspólny dom na potrzeby kulinarne, integracyjne, warsztatowe, czy jeszcze inne. Miejsca te projektowane są wspólnie, przez wszystkich mieszkańców, według ich potrzeb. Wspólny dom, zaprojektowany razem przez mieszkańców, często zawiera i obejmuje to, co poza cohousingami, znajduje się w każdym prywatnym domu. Dzięki temu można zaoszczędzić na przestrzeni w domu prywatnym, pieniądzach czy zasobach naturalnych.
    Np. Gdy osiedle ma 30 domów jednorodzinnych, to wg modelu zorientowanego na własność prywatną w każdym aspekcie potrzebnych jest wstawienie tam 30 pralek – dla każdego domu, co najmniej po jednej. W cohousingu natomiast często rezygnuje się z trzymania pralek w prywatnych domach – w tym przypadku – kupuje się 10 wspólnych pralek, na które zrzuca się każda rodzina. Pralki takie umieszcza się we wspólnej pralni, do której każdy ma dostęp. Oszczędność w tym przypadku wynosi zatem niemalże 70% kosztów, które poniosłaby każda rodzina na zakupie pralki.
    Tak, cohousing daje możliwość pobawienia się dużo lepszym sprzętem za mniejsze pieniądze. Czy może to oznaczać, że sprzęt będzie eksploatowany częściej, a zatem szybciej się zużyje? Tak, ale i to na plus społeczności, bo mamy dużo większe prawdopodobieństwo, że nastąpi to przed terminem gwarancji niezawodności sprzętu. Producenci raczej nie myślą o cohousingach i kalkulują żywotność produktów na przeciętną rodzinę. A skąd wiadomo, że na 30 rodzin potrzeba 10 pralek? No właśnie, a może potrzeba 5, a może 13? Takie rzeczy reguluje już sama społeczność. Jeżeli wspólnie zostanie ustalone, że pralek jest za mało, to po prostu dokupuje się kolejną. I taki mechanizm możne zajść z każdą inną rzeczą, którą postanowi się uwspólnić. A często dom wspólny zawiera także kuchnię, pokoje zabaw dla dzieci i zabawki, salon, jadalnię, siłownię, pokoje dla gości, itp.

  6. Cohousing uwzględnia także prywatność, każdy mieszkaniec ma ją zapewnioną. Wielu ludzi może obawiać się wspólnego życia, ze względu na brak prywatności. Dlatego cohousing rozwiązuje ten problem definitywnie – po prostu prywatność jest. Wyobraź sobie zatem, że w cohousingu masz możliwość mieszkania samemu czy ze swoją rodziną w prywatnym domu czy mieszkaniu. To twoja oaza spokoju, samotności, prywatności. Z tą różnicą, że jak Ci się odosobnienie znudzi, zawsze masz możliwość wyjścia do pełnego życia osiedla, gdzie każdy sąsiad jest Twoim sprzyjacielem*.

Jakie formy przybiera cohousing?

Typowe cohousingi to osiedla z prywatną zabudową, ale także z domem wspólnym, wspólną przestrzenią rekreacyjną, jak palce zabaw, ogrody, wspólnym warsztatem. Często parkingi oraz większy ruch samochodowy jest projektowany na zewnątrz osiedla, aby sprzyjać spokojnemu i bezpiecznemu życiu. Osiedla cohousingowe najczęściej finansują sami mieszkańcy z własnych środków, dlatego często zabudowa jest szeregowa. Wspólne ściany pozwalają zaoszczędzić na materiałach budowlanych a później na ogrzewaniu.

Często, bardziej lub mniej świadomie, idee ekoosadowe pokrywają się z modelem cohousingowym. Ekoosadnicy budują swoje prywatne domy, ale także myślą o przestrzeniach wspólnych, bliskich relacjach sąsiedzkich, także wspólnie kreują swoją przestrzeń, w jakiej chcą żyć. Wszystkich wtedy łączy wspólna idea ekologicznego stylu życia, bliski kontakt z przyrodą, uprawa, hodowla, wytwarzanie własnych wyrobów.

* sprzyjaciel – przyjaciel, który nie tylko jest przyjacielem, ale który także sprzyja wspólnemu działaniu.