Właśnie na naszych oczach powstaje niezwykła inicjatywa stworzenia miejsca dla ludzi o wspólnych wartościach. A jest nią historyczne odwzorowanie słowiańskiej osady wraz z ich obrzędami. Założeniem jest wykupienie paru hektarów ziemi, nad jeziorem lub rzeką i rozpoczęcie inicjatywy od wspólnego terenu. Tam ma powstać w pierwszej kolejności Święty Gaj, jako miejsce obrzędowe rodzimej kultury słowiańskiej. Nieopodal Gaju, zostanie wybudowany Chram,Chram czyli rodzaj słowiańskiej świątyni oraz wspólne miejsce spotkań. To jest plan minimum, który zagwarantuje rozruch na kolejne inicjatywy, takie jak wybudowanie grodu oraz wioski z historycznym odwzorowaniem całej zabudowy, jaka powstawała na terenach Polski, przed chrystianizacją. Dalej na terenie wspólnotowym powstanie przestrzeń na pole namiotowe, oraz sad dawnych, mało znanych i uprawianych odmian owoców.
Wraz z rozwojem inicjatywy, w kilkuletnich planach jest także stworzenie miejsca na prywatne już tereny pod osadnictwo historyczne, osadnictwo ekologiczne oraz osadnictwo współczesne.
Co ciekawe, także z punktu widzenia Okrągłego Miasteczka, zamysłem jest aby własność gruntów jak i zabudowy na terenie wspólnotowym nie były podzielone na własność poszczególnych osób fizycznych, ale całość przekazana będzie pod związek wyznaniowy Rodzimego Kościoła Polski. Taki model zapewne sprawi bezpieczeństwo prawne inicjatywy, scalenie jej w jeden organizm oraz publiczny dostęp dla wszystkich zainteresowanych rodzimą kulturą. Taki jest właśnie zamysł aby rodzimowierczy teren dostępny był dla całej słowiańskiej wspólnoty, różnych zrzeszeń, związków, także spoza grodu.
Kolejna kwestia to poczucie wspólnoty, podążających podobną ścieżką ludzi, łączących siły w stworzenie własnego siedliska, oczywiście także w oparciu o poszanowanie przyrody. Dla nas jest to podobny model nazywany na zachodzie cohousingiem, gdzie właśnie grupa ludzi, podejmuje się zorganizowania własnej przestrzeni mieszkalnej.
Choć inicjatywa jest osadzona w aktywnym wyznawaniu wiary naszych przodów, co nie każdemu może odpowiadać, to mimo to, chociażby ze względów wspomnianych powyżej, warto zwrócić uwagę na ten projekt.
Jak widać plany są bardzo szerokie i jest to spore wyzwanie dla twórców tej inicjatywy. Zwłaszcza w Polsce, gdzie stworzenie coś wspólnie, bez papieru własności, jest mocno nacechowane stereotypami. Jest to wyzwanie na kilka, kilkanaście lat, które także zależne będzie od rozwoju rodzimej kultury w Polsce. Obecnie widzimy, że zainteresowanie wiarą naszych przodków ma trend wzrostowy. Dla jednych jest to bardziej poznawanie zakazanej i zamazanej przeszłości, ujawnianie pewnej prawdy historycznej, która została zapomniana (choć trzeba też uważać na oszustwa), a inni jeszcze mocniej się w tym osadzają, przyjmując dawne obrzędy kultu, obyczaje, święta. Widać to nawet w tzw. mainstreamie, chociażby w albumie Równonoc – Słowiańska dusza czy poprzez Serię Legendy Polskie, gdzie jest dużo naszej rodzimej symboliki.
Ja również odkrywam zainteresowanie ogólnie pojętą słowiańszczyzną, bardziej z ciekawości i poznawania czegoś dla mnie nowego, i takie inicjatywy stworzenia wspólnej przestrzeni na pewno są warte zwrócenia uwagi. Także od strony tworzenia wspólnoty, wspólnego przedsięwzięcia, budowania społeczności. Może będzie to dużo łatwiejsze do osiągnięcia, dzięki właśnie wspólnym wartościom wyznaniowym, które spoją grupę i wytyczą cele ponad własnym interesem?
Obecnie projekt zbiera fundusz na zrzutka.pl. Tak więc jeżeli podoba Ci się ta inicjatywa, możesz ją wesprzeć wg własnego uznania.
Więcej informacji na stronie rodzimowierca.pl
